Na mapie miałyśmy zaznaczone dużo więcej przystanków, np. Paryż, Tokio czy Dubaj, ale 👑 popsuła nam trochę plany (co się odwlecze, to nie uciecze 😉). Mimo to, na początku tego roku udało nam się zaprezentować naszą markę na targach CIFF Youth w Kopenhadze🧜♀️ i Playtime w Nowym Jorku🗽.
To od początku!
Już dwa tygodnie przed wyjazdem nie chodziłyśmy po biurze bo… BIEGAŁYŚMY! 🏃♀️ Upewniałyśmy się czy wszystko mamy na wyjazd, na szybko zamawiałyśmy brakujące rzeczy, jak np. taśma dwustronna😛, upewniałyśmy się czy nasze stanowisko będzie dobrze wyglądać, co z produkcją jak nas nie będzie (bo nie było nas prawie miesiąc!) i jak będzie firma działać w trakcie naszej nieobecności. Wszędzie było nas pełno, jak tylko weszłyśmy na produkcję to dziewczyny aż się bały co te Kasie znowu wymyśliły i czego im znowu brakuje🙈😅.
Wreszcie nadszedł dzień wyjazdu do Kopenhagi! Podróż jak można się domyślać, była trochę męcząca, ale byłyśmy tak podekscytowane, że nie przeszkadzało nam to jakoś bardzo. Wyjechałyśmy 26. stycznia, a targi zaczynały się już 28! Jeden dzień na małą inspekcję jak nasze stanowisko się prezentuje🔍, przygotowanie wystawy🐻, wizyty w sklepach🛍️ (bo i tak zapomniałyśmy kilku rzeczy), a wszystko przepełnione lekkim stresem zmieszanym z ekscytacją, bo jutro już ten dzień. 🤩
Targi były cudowne❣️ Poznałyśmy mnóstwo super kreatywnych ludzi🧠, którzy prowadzą swoje biznesy, ale też osobiście poznałyśmy naszych klientów zza granicy! 🙋♀️ I wcale nie byli to sami Polacy, którzy tam mieszkają! Nasze spodnie podbiły Danię zanim zrobiłyśmy to same.👖 Oczywiście nie był to wypoczynek, bo o jedzeniu przypominało nam się dopiero jak usiadłyśmy🥪 (czyli nie za często), ale naprawdę nie miałyśmy powodów żeby narzekać, bo atmosfera była cudowna, a towarzystwo jeszcze lepsze!
3 dni targów minęły bardzo szybko i przyszedł czas na dalszą część podróży… NOWY JORK! 🗽🚕🌃
Ale o tym może następnym razem….